W sobotnim meczu, 22. kolejki PlusLigi Trefl Gdańsk pokonał Stal Nysę 0:3 (18:25, 19:25, 23:25). W trzecim secie kontuzji doznał Mariusz Wlazły.
Trefl do spotkania ze Stalą Nysa przystąpił po dwóch tie-breakach, które zostały rozstrzygnięte na korzyść rywali. W niedzielę po niezwykle zaciętym i wyrównanym boju, w piątym secie wygrała Asseco Resovia Rzeszów. Natomiast w minioną środę świetnie dysponowany był zespół GKS-u Katowice.
Gdańszczanie wygrali bardzo pewnie pierwszego seta. Byli lepsi od beniaminka pod każdym względem i sukcesywnie powiększali swoją przewagę. Krótkie wyrównanie (12:12) miało miejsce w połowie drugiej partii. Potem nastąpiła cała seria punktów dla drużyny trenera Michała Winiarskiego. Gdańszczanie kontrolowali przebieg wydarzeń.Trzeci set był do końca wyrównany. Stal prowadziła m.in. 11:7 i 18:15. Dobrą zmianę dał Bartosz Pietruczuk.
Stal Nysa - Trefl Gdańsk 0:3 (18:25, 19:25, 23:25).
Stal Nysa: Komenda 2, Bućko 8, Ben Tara 15, M’Baye 3, Lemański 4, Łapszyński 8, Ruciak (libero) oraz Długosz 2, Szczurek, Filip, Dembiec (libero),
Trefl Gdańsk: Lipiński 7, Wlazły 10, Janusz 1, Reichert 10, Mordyl 7, Crer 10, Olenderek (libero) oraz Kozub, Pietruczuk 2, Sasak 6,
MVP: Moritz Reichert.
Małgorzata Bobak, fot. Volleyball Photography.